Film "Blachnicki. Świadectwo Niepokornego" dziś w TVP1
Senariusz do filmu poświęconego księdzu Blachnickiemu napisali Jan Pospieszalski i Iwo Kardel.
Emisja ma miejsce w rocznicę urodzin duchownego. Ksiądz Franciszek Blachnicki urodził się 24 marca 1921 w Rybniku. Był wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, organizatorem Krucjaty Wstrzemięźliwości, założycielem Ruchu Światło-Życie, twórcą Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia Narodów, a także założycielem wspólnot życia konsekrowanego: Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, Wspólnoty Chrystusa Sługi oraz Unii Kapłanów Chrystusa Sługi.
W okresie II wojny światowej Franciszek Blachnicki brał udział w wojnie obronnej 1939 roku. 20 września trafił do niemieckiej niewoli, skąd podjął udaną próbę ucieczki. Następnie zaangażował się w działalność konspiracyjną. 27 kwietnia 1940 został ujęty przez Gestapo w Zawichoście i aresztowany, a następnie wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, w którym przebywał 14 miesięcy. We wrześniu 1941 przewieziony został do więzienia śledczego w Zabrzu, a później do Katowic. 30 marca 1942 został skazany na karę śmierci przez ścięcie gilotyną za działalność przeciw Trzeciej Rzeszy. W celi śmierci spędził pięć miesięcy. 14 sierpnia został ułaskawiony, a karę śmierci zamieniono mu na 10 lat ciężkiego więzienia. Karę tę miał od być po zakończeniu wojny. W kolejnych latach przebywał w hitlerowskich obozach i więzieniach w Raciborzu, Rawiczu, Börgermoor, Zwickau i Lengenfeldzie (KL Flossenbürg).
W sierpniu 1945 roku wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, a 25 czerwca pięć lat później przyjął święcenia kapłańskie.
Stan wojenny zastał ks. Blachnickiego w Rzymie. Nie mógł wrócić do kraju, ponieważ był poszukiwany listem gończym. W 1982 zamieszkał w ośrodku polskim Marianum w zachodnioniemieckim Carlsbergu. Tam też zmarł w 27 lutego 1987 roku.
W sprawie śmierci duchownego śledztwo w latach 2001–2005 prowadził IPN. Ustalono wówczas, że ks. Blachnicki był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa za pośrednictwem jego najbliższych współpracowników małżeństwa Jolanty i Andrzeja Gontarczyków. Wnioski ze śledztwa wskazywały, że duchowny mógł umrzeć na skutek otrucia. Śledztwo ws. zabójstwa księdza zostało umorzone w 2006 roku przez prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. Jako powód wskazano brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie takiego przestępstwa.
W kwietniu ubiegłego roku pion śledczy IPN w Katowicach postanowił podjąć umorzone w 2006 ws. śmierci księdza.